Wklejam zdjecia wspanialej laurki, ktora dostalem od Was! Zamkna mi bloga za zamieszczanie pornografii ;)
Wczoraj udzielilem pierwszych dwoch godzin korepetycji, moja "uczennica" dzielnie trzeskala zdania w roznych czasach przeszlych i nawet nie umarla z nudow. To juz chyba sukces! A przy okazji od przyszlego tygodnia chce sie podlaczyc jeszcze jej kuzyn. Wiec bede spal na forsie ;) A na czas tych korepetycji musze udawac, ze nie rozumiem nic po wlosku, zeby uczniow zmobilizowac do mowienia po angielsku. Jest smiesznie.
Coz, poza tym brak jakichs ciekawych wydarzen, moze tylko ze temperatura strasznie spadla, chyba takie ostatnie podrygi zimy, no i jeszcze posprzatali moja ulice ze smieci, tym gestem tutejsze sluzby bardzo pozytywnie mnie zaskoczyly.
W szkole katuje gre pt."Animal guessing game", dzieci musza zadawac pytania typu: are you a mammal?, can you fly?, do you eat other animals? azeby odgadnac jakie zwierzatko jest na obrazku przedstawione narysowane. Daje to okazje do rozwazan typu: "czy istnieje jakikolwiek ssak, ktory potrafi latac?". A plazy to po wlosku anfibi, tak sie smiesznie kojarzy z amfibia. He He.
Udaje sie na zasluzony posilek oraz odpoczynek. Zatem wtorek odbebniony! (najciezszy dzien w szkole...)