Pisze ze szkoly, dzisiaj nie ma zajec, poniewaz nie ma wody, niestety jak zwykle ta informacja do mnie nie dotarla, wiec przyszedlem tu wlasciwie tylko po to, zeby zlozyc Giovannie zyczenia "Buon Natale!" i zajrzec do internetu.
Tutaj straszna ulewa, za to w Polsce podobno snieg, fajnie by bylo, gdyby dotrwal do swiat!
Wczoraj uczylem dzieci "Jingle Bells" po Polsku, tzn. refren byl po polsku, i mam wrazenie ze wlochom latwiej by przyszlo nauczenie sie jezyka polskiego niz np. francuzom.
Nie jadlem jeszcze sniadania, o pustym zoladku kiepsko sie pisze, wiec opuszczam Was ;)